Jak wybaczyć? Uśmiechnij się do wroga
Wierze, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Powodem
wszystkiego jesteś Ty i to Ty masz tę moc, która tworzy. Może tego nie wiesz,
może tego nie rozumiesz, może nawet nie chcesz w to uwierzyć. Ktoś robi Ci
krzywdę, a Ty pałasz nienawiścią. Chcesz potępiać, zemścić się i szukać
sprawiedliwości. A potem okazuje się, że wymierzasz ją sobie.
Chcę się zemścić
Ktoś sprawił Ci przykrość, a Ty szukasz zemsty, bo
wydaje Ci się, że tak trzeba? Oko za oko, ząb za ząb. Też tak kiedyś robiłam.
Mściłam się, złorzeczyłam i nienawidziłam, bo wydawało mi się, że tak trzeba.
Skoro ktoś mnie skrzywdził, to mam prawo mu się odpłacić. Dopiero później
zrozumiałam, że moja zemsta godziła tylko we mnie. Odwróć na chwilę sposób
myślenia i spróbuj uwierzyć w taką wersję:
Kiedyś byłaś energią, która chciała poznać świat.
Chciała dowiedzieć się, czym jest miłość i czym jest złość. Nie mogła zrozumieć
złości, póki jej nie zaznała. Jeżeli nie znała złości, to nie mogła odczuć,
czym jest radość i szczęście, bo nie było porównania. Umówiła się więc z inną
energią: kiedy przyjdziemy na ziemie, zrób mi coś paskudnego, żebym mogła
poznać emocję złości. Druga energia się zgodziła, ale nie dlatego, że była zła.
Kochała pierwszą energię i chciała oddać jej przysługę.
Co, jeżeli ten człowiek, który Cię skrzywdził, dostał
kiedyś zlecenie na to, żeby to zrobić? Co, jeśli sama go o to poprosiłaś? Co,
jeżeli ta krzywda jest wyrazem jego miłości do Ciebie? Nadal będziesz chciała
się zemścić?
W książce Rozmowy z Bogiem jest taka piękna
historia:
„Pewna mała Duszyczka
przyszła do Boga z pragnieniem zejścia na ziemię i zrealizowania jakiegoś
aspektu boskości w ludzkim ciele. Jej wybór padł na wybaczanie. I wtedy pojawił
się problem, ponieważ wszystko, co stworzył Bóg, było piękne i doskonałe i nie
było komu wybaczać. Wszystkie pozostałe dusze były równie wspaniałe i nie
ustępowały w niczym Duszyczce. Duszyczka zmartwiła się:
- Komu mam wybaczyć, jeśli wszyscy są dobrzy?
Wówczas z grona
innych dusz wystąpiła Przyjazna Dusza i zaproponowała:
- Jeśli chcesz, zejdę na ziemię razem z tobą i
będziesz mi mogła wybaczyć.
- Ale co mam ci wybaczyć? - zdziwiła się Duszyczka
- Nie martw się, coś paskudnego wymyślę. - odparła Przyjazna Dusza
- Dlaczego ty, tak pełna Światła chcesz się
zniżyć do zrobienia czegoś złego? - nie rozumiała Duszyczka
- Z miłości do ciebie, Duszyczko. Kocham ciebie
i wiem, że chcesz poznać, czym jest wybaczanie. Nie ma na to innego sposobu.
Gdy nie ma zimna, nie doświadczysz ciepła, gdy nie ma smutku, nie poznasz czym
jest radość, gdy nie ma „zła”, nie poznasz „dobra”... Ktoś musi „zniżyć się”,
żebyś ty mogła doświadczyć, poznać siebie, jako istotę wybaczającą. Zawsze
sobie pomagamy i kiedyś ty zrobiłaś cos dla mnie, chociaż być może tego nie
pamiętasz -
odpowiedziała Przyjazna Dusza - Ale mam jedną jedyną prośbę do ciebie.
- Zrobię co zechcesz - zapewniła Duszyczka
- W chwili, kiedy zadam ci cios, kiedy dopuszczę
się najgorszego, nie zapominaj Kim Jestem W Istocie - poprosiła Przyjazna Dusza
- Nigdy nie zapomnę! - obiecała Duszyczka - Zawsze będziesz w moich oczach tak doskonała
jak teraz!”
Gdy odbierzesz ten najcięższy cios, uśmiechnij się
do tego, kto go zadał. On świadomie nie wie, dlaczego to zrobił. Ty już wiesz.
Jak wybaczyć wrogowi?
Spójrz na siebie jak na kreatora swojego życia.
Przestań wierzyć w to, że życie Ci się „zdarza”. Zrozum, że wychodzi od Ciebie.
Przypomnij sobie tę opowieść za każdym razem, kiedy doznasz ciosu. Za każdym
razem, kiedy ktoś Cię skrzywdzi. Odwróć sposób, w jaki patrzysz. Nie ma czego
wybaczać i nigdy nie było, bo sama chciałaś tego, co się stało. Nie krzycz
teraz i nie mów, że to niedorzeczne. Postaraj się przyjąć to na chłodno. Raz
zrzuć z oczu te klapki, które nosisz cały czas. Dopóki się ich nie pozbędziesz,
będziesz czuła się jak w klatce. A nawet gdyby to, co piszę, nie było prawdą,
to czy nie lepiej byłoby się pozbyć nienawiści bez względu na to, jaka była jej
przyczyna?
Wybacz wrogowi – nie masz nic do stracenia
Nienawiść wpływa na Ciebie. Bezpośrednio Tobie daje
w kość. Ciebie niszczy i Twoje myśli zaprząta. Nie tego człowieka, tylko Twoje.
Nie robisz na złość jemu tylko sobie. Można kochać wroga, jeżeli spojrzy się na
niego, jak na tę duszę, która Ci pomaga. Jak na kogoś, kogo znałaś dawno temu i
kogo poprosiłaś o to, by pomógł Ci zaznać życia. Sama codziennie wypełniasz
takie obietnice wobec innych ludzi. Tak to jest już skonstruowane. Co stracisz,
jeżeli wybaczysz i zaczniesz myśleć tak, jak ja? Czy świat się skończy? Czy
umrzesz przez niezaspokojenie pragnienia zemsty? Nie. Przestaniesz się bić ze
sobą i ze światem, a to da Ci wolność.
Nienawidząc drugiego człowieka, nienawidzisz siebie.
Idziesz na oślep, zamiast poczuć całą sobą krzywdę, której doznałaś i powiedzieć:
ok., robota wykonana, a teraz idę dalej. Zrób to. No zrób to raz. Przecież nic
nie tracisz.
Brak komentarzy: