Dużo możesz, ale nie chcesz. Gdzie popełniasz błąd?
Cześć kochanie,
Jedna z popularnych reklam krzyczała do nas swego
czasu: Chcij to! Dziwi mnie, czemu w życiu tak wiele osób nie chce. Nie zaczyna
niczego robić, nie widzi szans i nie dostrzega wyjść, których jest tak dużo.
Jeżeli czegoś nie masz, to bardzo prawdopodobne jest, że tego nie chcesz.
Możesz przecież tak wiele, ale nie chcesz. Dlaczego?
Wszystko bierze się z działania
Jeżeli zaczniesz działać na korzyść tego, co chcesz
mieć, to szybko przekonasz się, że idziesz do przodu. Jasne jest, że nie od
razu dotrzesz do swojego celu, ale chociaż ruszysz się z miejsca. Najgorsza
jest stagnacja. Ty naprawdę wiele możesz, ale nie chcesz i wszystko rozbija się
o to, że dobrze byłoby zacząć chcieć. Zawsze możesz zrobić ten pierwszy krok,
bo Cię na niego stać. Zawsze możesz zrobić coś, co przybliży Cię do celu.
Cokolwiek. Po prostu zacząć działać. Zawsze możesz ruszyć z miejsca i
powiedzieć sobie, że dzisiaj IDZIESZ PO SWOJE.
Świat to nieustanna zmiana. To proces tworzenia.
Żyjesz, kiedy tworzysz. Nie musi Ci się zawsze udawać. Nie musisz być zawsze
najlepsza. Nie musisz być idealna. Ważne, żeby zrobić cokolwiek. Na pewno masz
jakieś marzenia, ale bardzo często jest tak, że nie podejmujesz żadnych kroków,
które by Cię do nich przybliżyły. Nie robisz niczego, nie próbujesz. Dlaczego?
Zrób dziś cokolwiek
Nie ważne czego chcesz. Nie jest istotne, czy to duże,
czy małe marzenie. Wykonaj ten pierwszy kroczek. Zrób go, bo jak nie teraz, to
kiedy? Masz siłę. Masz wystarczająco dużo umiejętności, żeby podjąć jakieś
działanie. Później wszystko potoczy się już samo, bo po każdej akcji następuje
jakaś reakcja. Po tej reakcji musisz podjąć kolejny krok i kółeczko zaczyna się
toczyć. Gdzieś na pewno się dotoczy.
Zawsze powtarzam, że my naprawdę mamy mało czasu.
Trzeba go wykorzystywać tak, jak tylko jest to możliwe. Nie będąc perfekcyjnym,
ale i tak trzeba próbować. Intencja oczekiwania w bezczynności też może być
krokiem, bo to decyzja. Nie musisz iść i czegoś robić w sposób fizyczny. Możesz
zdecydować, że Twoim działaniem będzie oczekiwanie na taki rozwój wydarzeń,
jaki jest dla Ciebie najlepszy. To też jest jakiś ruch. To jakaś decyzja, a im
więcej takich decyzji, tym lepiej. Ważne tylko, żeby podejmować je świadomie. Z
pełną odpowiedzialnością.
Chcij, miej marzenia. One będą Cię napędzać. Czuj,
że żyjesz. Wystarczy tylko uwierzyć w swoją moc i dać się jej ponieść. Tak, czy
inaczej coś z tego wyniknie.
Wiem po sobie, że najczęściej problem leży w wyznaczaniu sobie zbyt wygórowanych celów, co bardzo szybko prowadzi do frustracji. Zamiast cieszyć się z osiągnięcia jakiegoś małego sukcesu, my od razu mierzymy wysoko i denerwujemy się, kiedy coś jest poza naszym zasięgiem. A nie w tym rzecz. Warto nagradzać się za to, że coś nam się uda, spojrzeć na świat bardziej łaskawym wzrokiem, a nie biczować się za to, że coś dzieje się za wolno lub że ktoś inny doszedł do tego szybciej, bo takie myślenie właśnie bardzo często prowadzi do stagnacji. Metoda małych kroków- to jest coś, co sprawdza się najlepiej.
OdpowiedzUsuń